Słowackiej przygody ciąg dalszy

Nasza słowacka przygoda trwa dalej. Dzień rozpoczęliśmy od wizyty w miejscowości Liptowski Jan. Pierwszą atrakcją, którą tam zobaczyliśmy, był park miniatur. Podczas spaceru alejkami parku podziwialiśmy makiety słowackich zabytków oraz piękną kolejkę, po której poruszały się miniaturowe pociągi. Następnie udaliśmy się na spacer po miejscowości, a celem naszej wędrówki były baseny z wodami termalnymi. Dalej udaliśmy się na 40 minutową pieszą wędrówkę do Staniszowskiej Jaskini. Po drodze podziwialiśmy urokliwe górskie potoki. Zaopatrzeni w czołówki (latarki), w towarzystwie przewodnika wspięliśmy się na niewielką górę, gdzie znajdowało się wejście do jaskini. Na miejscu nasz przewodnik w zabawny sposób zapoznawał nas z tajemnicami jaskini. Przechodziliśmy ciemnymi i wąskimi korytarzami, a naszymi towarzyszami były nietoperze. Wizyta w jaskini zrobiła na nas bardzo duże wrażenie. Na koniec udaliśmy się do Popradu, gdzie kupiliśmy sobie pamiątki z pobytu na Słowacji.